Spotykamy się pierwszego dnia rano przed polsko-litewskim przejściem granicznym w Wiżajnach, skąd ruszymy wzdłuż zachodniej granicy Litwy, na północ. Po przekroczeniu Niemna zaczniemy się kierować na wschód w stronę Łotwy, odwiedzając kilka interesujących miejsc na trasie.

Drugi etap wyprawy poprowadzi nas na Łotwę, w której doświadczymy jazdy po szutrach pośród lasów i jezior, aby ostatecznie przeprawić się przez rzekę Gauja promem napędzanym siłą ludzkich mięśni i... wartkim nurtem rzeki. To będzie wspaniała przygoda, którą na pewno długo zapamiętacie!

Następnego dnia ruszamy dalej na północ, podążając linią brzegową Zatoki Ryskiej, która zawiedzie nas do Estonii i na pierwszą z pięknych wysp na naszym szlaku - Muhu, na którą przeprawimy się promem. Tego samego dnia, korzystając z najdłuższej grobli w Estonii, przedostaniemy się na wyspę Sarema, gdzie przenocujemy na campingu w spokojnej i cichej marinie.

Po zasłużonym odpoczynku rozpoczniemy eksplorację wyspy, odwiedzając miejsca historyczne oraz unikatowy na skalę światową krater powstały po uderzeniu meteorytu w Ziemię. Przed zakończeniem dnia zaliczymy piknik na nadmorskim klifie, po którym przejedziemy na dziki camping przy plaży.

Kolejny dzień spędzimy na wyspie Hiuma, na którą przedostaniemy się porannym promem. Ta druga co do wielkości wyspa w Estonii zachwyci nas swoim urokiem i atrakcyjnymi duktami leśnymi które wiją się wzdłuż linii brzegowej i od czasu do czasu wdzierają w głąb lądu.

Rano czeka nas ostatnia już przeprawa promowa, po której wrócimy na stały ląd i zaczniemy kierować się na południe, docierając ponownie na Łotwę, gdzie przenocujemy na campingu przy jeziorze.

Dzień 7, to najdłuższy odcinek drogi do pokonania jednego dnia, ale atrakcje historyczne leżące na trasie przejazdu, a przede wszystkim dziki camping na którym przenocujemy, dostarczą satysfakcji i wrażeń dla których warto podjąć cały trud podróży.

Ostatni dzień daje kilka możliwości zakończenia wyprawy. Plan przewiduje przejazd z ostatniego campingu do Wilna i możliwość zwiedzenia głównych atrakcji miasta przed powrotem do kraju. Alternatywnie, można zobaczyć, ale tylko z zewnątrz, nieczynną już elektrownię atomową Ignalina, która w weekendy niestety jest zamknięta dla zwiedzających.

Oficjalne zakończenie wyprawy w Wilnie (lub na ostatnim campingu dla udających się do Ignaliny).

Odcinek z Wilna do granicy litewsko-polskiej w Budzisku (ok. 200 km) załogi pokonują samodzielnie.